piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 5. Impreza.

Od Jamesa od  razu wyszłam do pracy. Przy czekających drzwiach zobaczyłam szefa.
-Jessica muszę z tobą porozmawiać.- Powiedział smutny szef.
-Dobrze ale teraz?- zapytałam z zmartwieniem iż robiłam coś nie tak.
-Tak teraz chodź usiądziemy tam.-zaproponował.
-No dobrze - ponownie zgodziłam się, wyruszając na ławeczkę która była prę kroków od nas.
Usiadłam a wysoki mężczyzna klapnął obok mówiąc:
-Zamykam kwiaciarnię już dziś.-Jego mina jeszcze bardziej posmutniała.
-Dlaczego?-z przerażonym wzrokiem przyglądałam mu się.
-Nikt jej nie odwiedza a więc od dziś masz wolne poszukaj dobrej szkoły i ucz się pilnie.-Nagle i wyciągnął rękę, po klucze po czym ruszył bez słowa przed siebie.Ja także zawróciłam do domu. Nagle usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi.
-Natan- ostrożnie  zadałam pytanie.
-Tak a ty nie w pracy?-zapytał zszokowany lecz ja odpowiedziałam mu na to pytanie ciszą.
- Matka ma się do nas wprowadzić gdy wyjdzie z tego ośrodka- dodał.
-Jak to ?- moja mina zrobiła się szczęśliwa.
-No tak, więc  z salonu zrobimy pokój dla niej wyrażasz zgodę?- Jego usta również stworzyły uśmiech.
-Pewnie już się nie mogę doczekać, mam nadzieje że da już spokój  z alkoholem.- Na moją nadzieje odpowiedział dzwonek telefonu Natana.
-Tak słucham?
-Daj mi Jessi jeżeli jest obok.- usłyszałam głos Wiktorii  i natychmiast zerwałam się na nogi po czym zabrałam właściwie wyrwałam telefon z rąk brata.
-Wiktoria?
-Tak, w domu jesteś?- jej słodki głosik zapytał mnie.
-Tak jestem.
-Ej zaraz u Ciebie będę muszę Ci tyle opowiedzieć. Przyjdę z Elizą Ok?
-Tak, stęskniłam się za wami .Wpadajcie szybko.
-Zaraz tam będziemy.- odpowiedziały chórem.
                                                        ***
Puk Puk...
-Wejdźcie!-krzyknęłam wychodząc z pod prysznica i ubierając się powoli na imprezę.
-Ej laska, wyglądasz dziś super, kocham patrzeć na twą zajebistą pupę.- Wtrąciła ucieszona Wiktoria, lecz większą moją uwagę przyciągnęła Eliza ubrana w płaszcz.

do tego fioletowy kwiat na głowie:
 Paznokcie pomalowane na czarno, fioletowe, krótko ścięte włosy. Udało mi się zrobić jej zdjęcie:

Z początku pomyślałam chwilę o niej jak o dziwaczce, lecz potem sama chciałam stać się jedną z postaci Naruto. Od kilu lat z Elizą o nie tylko Nauto bo death note jest również fajne.
Mniejsza na tę imprezę Jak widzicie Eliza jest Japonką i strasznie trudno uczyło się jej Angielskiego lecz mi samej z polskim również nie jest łatwo.
-Eliza czemu akastuki?- zapytałam posmutniała.
-Bo ona akurat mi się podobała.- odpowiedziała z uśmiechem na twarzy.
Ja  ubrana w:




Zapytałam Elizkę:
-Ty tak idziesz?
-Nie mam nic innego wszystko anime.- odparła smutnie.
-Pożyczę ci swoje może Coś fioletowego? Do włosów będzie Ci pasować.
-Okey dziękuje.
Ubrałam ją w:

+

Wyglądała pięknie. Do tego ten jej kwiat we włosach.
Wiktoria ubierze się w domu. Powolnym ruchem doszłyśmy do domu Wiki.
Anita przywitała nas i podziwiała stylówkę. Wow dziewczyno aż jesteście piękne.
-Dziękujemy- powiedziała Eliza z małą niechęcią do Anity.
- Nie ma za co.- odpowiedziała zaciągając nas na górę byśmy pomogły im się ubrać.
Nagle w drzwiach pojawiła się ta sama brązowowłosa z którą widziałam Liama.
-Hej dziewczyny!- powiedziała z radością lecz całą nasza trójka (Ja, Eliza Wiktoria) zmierzyła ją wzrokiem nienawiści, tylko Anita nie wiedziała o co na chodzi.
-Jestem Nico.- przedstawiła się dziewczyna strzelając bezczelny uśmiech i podała mi rękę. Chwile po niej wszedł Liam.
-Jak pięknie  wyglądacie lecz ja z dziewczynami w milczeniu z powrotem wróciłyśmy na górę.
Chwile rozmawiałam z nimi o tym jak bardzo zmieniła się Anita od kiedy zadaje się z tą dziewczyną .
Nagle znowu ktoś wszedł Wika wychyliła się a następnie zaczęła wrzeszczeć.
-Big time rusch w moim domu aaaa Jessi kocham Cię.
- Nie ma za co. wszystkie zabrałyśmy się za kończenie kreacji Wiki i zeszłyśmy na dół.
-Jessi jak ty pięknie wyglądasz!- zawołał James przyglądając się mojej sylwetce.
-Hahaha - wyśmiałam go gdyż nagle zaczęła grać muzyka.
James poprosił mnie do tańca. To było cudowne uczucie w połowie muzyki znowusz to wpadł Dominik który zafundował nam alkohol. Potem robił za DJ a Anita na chamskiego zarywała do Jamesa lecz na niego nie działały jej sztuczki. Wpatrywał się tylko i wyłącznie we mnie. Lecz ostatni taniec już całkiem na bani przetańczyłam z Kendallem. Była to dziwna sytuacja dla mnie ponieważ nagle znalazłam się z nim w jednym łóżku ...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------Tak wiem  jest bez sensu ale jutro będzie opis co oni tam robili w tym łóżku więc myślę że będzie ciekawie...;) Pozdrawiam.

1 komentarz:

  1. Ahaa...i widzisz?Moje pomysły się przydają :)Hehehe, ciekawa jestem jak to opiszesz, ale na pewno ciekawie ^^ Czekam nn :P

    OdpowiedzUsuń